Otóż, rodzajów zup pomidorowych jest tyle, ilu ludzi na Ziemi. ‘You like tomato and I like tomahto…’ Nie znam osoby, która nie lubiłaby pomidorów, już nie mówiąc o zupie pomidorowej, na której większość z nas pewnie się wychowała. Z dzieciństwa pamiętam tą zabielaną śmietaną z ryżem lub kluseczkami robioną na rosole z poprzedniego dnia. Potem w czasach studenckich, gdy czasu na jedzenie było zdecydowanie za mało, była moda na gorący kubek pomidorowy Knorra – zresztą nie był taki zły :)!! Po pierwszych odwiedzinach we Włoszech, w naszym domu przyszedł trend na taką z samych pomidorów, bazylii z dodatkiem parmezanu i czosnkowymi grzankami. Odkąd mamy dostęp do najróżniejszych przypraw i produktów świata, nasza słynna pomidorowa przeobrażała się z każdym gotowaniem – a to delikatna w smaku i kremowa, a to pikantna z nutką wędzonej papryki, po taką z dużą ilością rozmarynu i jogurtu… mogłabym wymieniać i wymieniać… Po tych wszystkich eksperymentach przyszedł czas na coś bardziej tradycyjnego ze szczyptą nowości… Szukając inspiracji, połączyliśmy kilka różnych znanych nam przepisów i tym sposobem wyszła nam chyba najlepsza zupa pomidorowa jaką jedliśmy.
Nasza zupa pomidorowa
1kg pomidorów San Marzano
2 duże marchewki
4 ząbki czosnku
1 duża cebula
½ litra bulionu warzywnego
Sól morska
Świeżo zmielony pieprz
Szczypta papryki wędzonej w proszku
Oliwa z oliwek z białymi truflami
Kilka łyżek jogurtu greckiego
Makaron ‘Stellette Stars’ (drobny, w kształcie gwiazdek)
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzać do 180 st C.
Pomidory umyć, ponacinać skórki na krzyż. Marchew, cebulę i czosnek obrać. Ułożyć warzywa w formie do pieczenia, skropić oliwą i posypać solą i pieprzem. Piec około 1 godziny.
Po upieczeniu, zdjąć skórkę z pomidorów. Obrane pomidory i pozostałe składniki zmiksować niedbale by widoczne były grudki warzyw. Dodać bulion i wędzoną paprykę. Na koniec dodać dwie lub trzy łyżki jogurtu greckiego. Podawać z wcześniej ugotowanymi wcześniej makaronowymi gwiazdkami. Tak podaną zupę skropić na koniec oliwą truflową.
Wersji piosenki ‘Let's Call The Whole Thing Off’ Państwa Gershiwnów też jest kilka... jednak nasza ulubiona to ta zaśpiewana przez Elle Fitzgerald and Luisa Armstronga, którą możecie tutaj posłuchać do miseczki pysznej pomidorowej :)
Smacznego!
az mi slinka cieknie na sam widok, musi byc pycha:)
OdpowiedzUsuńSądząc po opisie, musi świetnie smakować.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zupę pomidorową, chętnie spróbuję według Twojego przepisu :-) Wygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńMmm...taka zupa z pieczonych pomidorow musi byc przepyszna. Jeszcze takiej nie robilam wiec zapisze sobie przepis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
oh, faktycznie brzmi pysznie i już mi na nią ślinka cieknie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ta truflowa oliwa i wedzona papryka nadaja tej zupce charakteru :)
OdpowiedzUsuń