
Właśnie tak - nasi zacni goście Frederick i Martin są już w drodze... Przed chwilką napisali sms-a, że już są w metrze... Stół już gotowy, wszystko przygotowane, Pinot Grigio chłodzi się w lodówce, ryba się aromatuzuje w ziołach i oliwie... a my już zrelaksowani i po wielkich kuchennych przebojach od samego rana, siedzimy w sofie i cieszymy oko naszymi pachnącymi wyrobami, które już niedługo (mamy nadzieję :)) spałaszujemy....
Jeszcze tylko zapalić świece....
Ciąg dalszy nastąpi...
Nie mogę się doczekać! Pięknie przygotowaliście się dla Gości, muszą być wyjątkowi!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mysle, ze goscie beda zachwyceni!
OdpowiedzUsuńale narobiliście mi smaka! :)
OdpowiedzUsuńnie mogę się już doczekac....
OdpowiedzUsuńale zdjęcie jest obłędne. kurczę,że ja takich nie umiem robic... ech.