czwartek, 6 stycznia 2011


Muszę przyznać, że pieczenie, gotowanie i wszystko, co jest związane z kucharzeniem, to dla nas jak terapia odstresowująco – relaksująca. Może brzmi to nieco dziwnie, ale naprawdę relaksujemy się w naszej kuchni. Szkoda tylko, że jest trochę mała. Chcielibyśmy być w posiadaniu tych wszystkich fantazyjnych naczyń kuchennych i gadżetów, ale obawiam się, że w naszej kuchni jest za mało miejsca aby to wszystko pomieścić, przynajmniej narazie. Dlatego, naszym największym marzeniem do spełnienia w najbliższej dekadzie jest 'posiadanie wielkiej kuchni z dużym stołem dla całej rodziny i znajomych ...'. 

Zresztą, co tu dużo gadać, mówiliśmy o relaksowaniu się w kuchni ... To prawda, relaksujemy się podczas gotowania, siekania, mieszania itp... To świetna okazja aby pomyśleć, wyłączyć się na chwilkę, albo po prostu kontemplować zapachy i aromaty… nawet podczas siekania cebuli :) hehehehe Dlatego właśnie lubimy przebywać w naszej kuchni ….

Ostatnimi czasy dość często gotujemy lub pieczemy w nocy. Czy to bezsenność? Nie wiem ;) ale kogo to obchodzi! Jest coś magicznego w pieczeniu, zwłaszcza chleba podczas gdy wszyscy dookoła śpią ... Ahhh ... zapach takiego chleba wyjetego prosto z pieca - czy jest coś lepszego?

Jakiś czas temu, na jednym z naszych ulubionych blogów, znalazłam ten wspaniały przepis na chleb pieczony w puszkach. Pierwotnie przepis pochodzi z książki Jamiego Olivera Jamie's Kitchen ". Zajęło trochę czasu zanim upiekliśmy ten chleb bo w pierwszej kolejności musieliśmy zgromadzić 8 puszek po pomidorach w sosie własnym. Ale koniec końców, udało się – i to był świetny moment… spokojna noc, ciepło domu, światło świec na kuchennym blacie….. ach… 



Chleb pieczony w puszkach (z pomidorkami koktajlowymi i czosnkiem)

Skladniki na 6-8 chlebkow w puszkach:

Ciasto chlebowe:
1 kg mąki pszennej
625 ml letniej wody
30 g świeżych drożdży lub 3 saszetki (po 7 g) drożdży suszonych instant
2 łyżki cukru
2 płaskie łyzki soli morskiej

Ponadto:
1 kg pomidorków koktajlowych (na gałązkach)
1 główka czosnku
1 garść świeżej bazylii 
sól morska
świeżo mielony czarny pieprz
1-2 suszone papryczki chili (opcjonalnie)
dobrej jakości oliwa

6-8 puszek po pomidorach lub innych warzywach konserwowych, umytych i wyłożonych papierem pergaminowym lub dobrze wysmarowanych w środku oliwą.
Ustaw maszynę na cykl ugniatania ciasta chlebowego. Ponieważ dostałam ten wielofunkcyjny robot kuchenny na urodziny, pozwalam mu wykonywać tą pracę za siebie :). Jeśli nie macie robota, po prostu wysypać mąkę na stolnicę lub czysty blat i zrobić w niej wgłębienie. Do zagłębienia wlać połowę wody, dodać drożdże, cukier, sól i wymieszać. Powoli lecz zdecydowanie mieszać mąkę z wnętrza kopczyka z resztą składników (starać się nie naruszać ścian kopczyka), ponieważ wówczas woda rozleje sie po blacie. Kiedy masa w zagłębieniu będzie miała konsystencję śmietany, wlać mieszankę pomidorowo-czosnkową wymieszaną z wodą (zamiast pozostałej wody). Zagnieść ciasto, ewentualnie podsypując lekko dodatkową maką, tak by powstało elastyczne i lśniace ciasto, które się nie klei. Odstawić na 30 min. do wyrośnięcia.
W międzyczasie rozgrzać piekarnik do 150 stopni i umieścić pomidory, cały czosnek, bazylię, sól, pieprz, chili do żaroodpornego naczynia i włożyć do piekarnika na około godzinę. Kiedy wszystkie składniki będą już upieczone, usunąć skórki z pomidorów i czosnku. Użyj miksera do wymieszania wszystkich składników i następnie dodać mieszaninę do ciasta i ugniatać, aż ciasto będzie gładkie.
Następnie, ciasto dzielimy na części (jeśli chcemy, możemy upiec również cały bochenek lub kilka mniejszych, atrakcyjniej jednak wygladaja te chlebki pieczone w puszkach), przełożyć je do wcześniej wysmarowanych oliwą puszek, na wierzchu ułożyć pomidorka koktajlowego na gałązce wciskając go lekko w ciasto. Odstawić na 30 minut aby chlebki podrosły (powinny podwoić swoją objętość).

Piekarnik nagrzać do temp. 180°C. Piec chlebki ok. 20 min aż będą złotobrązowe i chrupiące (jeśli pieczemy jeden duży bochenek, musimy go piec 10-15 min. dłużej). Po upieczeniu, umieścić chelbki na kratce i studzić co najmniej 30 minut. 


I gotowe!!!! Smacznego.




10 komentarzy:

  1. Skad ja znam te chlebki? :))) Slicznie Wam sie upiekly. I ciesze sie ogromnie, ze skorzystaliscie z przepisu :) Mam nadzieje, ze smakowaly...

    Pozdrawiam cieplo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ślicznie wyglądają z tymi pomidorkami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie wyglądają! sama bym się na takie skusiła, chyba pora najwyższa kolekcjonować puszki;D

    OdpowiedzUsuń
  4. od dzisiaj zbieram puszki... i nawet jedną już mam bo dzisiaj na obiad sos pomidorowy :)
    rewelacyjne są te chlebki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ rewelacyjne te chlebki, uroczo wyglądają:)
    I do tego z pieczonymi pomidorkami i czosnkiem, mniam!

    OdpowiedzUsuń
  6. ale sliczne sa te chlebki:)
    i te skladniki: czosnek, bazylia, pomidorki... pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  7. też zbieram puszki na te chlebki, bo bardzo mnie kuszą, tak ślicznie wyglądają :)pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej hej,

    Chlebki wyszly naprawde smaczne!!! z mozzarella, serem kozim i dlugodojrzewajaca szynka byly absolutnie bombowe... i swietnie sie prezentuja... wiec naprawde polecamy na wszelkie domowe imprezy podwieczorkowe :)

    Kolekcjonujcie wiec puszeczki bo moga sie przydac do nawet innych wypiekow...

    I co najwazniejsze jest w tym przepisie, ze nie jest zbyt pracochlonny - ciasto nie musi wyrastac 12h i pieczenie tez jest krotkie...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też odkryłam taką zależność, że pieczenie i gotowanie wieczorem i w nocy wychodzi dużo lepiej niż np. rano :) A pomysł z puszkami jest fantastyczny! Doniczki mam już zaliczone, więc pora na puszki :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialne!
    A ja się zawsze zastanawiałam jak z kajzerki uzyskać jak najwięcej krążków na kanapki :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...