środa, 16 marca 2011

Dzisiaj powiało orientem... Zdecydowanie mieliśmy ochotę na "chińszczyznę" i coś lekkiego przy okazji. Na talerzu znalazła się więc zupa inspirowana kuchnia japońską częściowo okraszona składnikami typowymi dla chińskich rubieży kulinarnych. Nietypowo jak dla kuchni słowiańskiej podana pierś z kurczaka wyglądała niesamowicie estetycznie, a równocześnie wciąż smakowała jak mięso grilowane, a nie gotowane. Ale od początku.

W lodówce mieliśmy rosół, taki nasz polski zrobiony na kurczaku z warzywami itd. Tradycyjny. W gruncie rzeczy chińska czy japońska "zupa z kury" jest niewiele inna. Ale jednak. Więc żeby otrzymać bardziej orientalną wersję na bazę dla zupy zagotowałem rosół z czosnkiem, korzeniem zielonej cebuli i niewielką ilością czerwonej łagodnej papryki chili i imibru. Po około 40 minutach odcedziłem zupę, dodałem porwane liście pak choi i zieloną cebulkę pokrojaną w około centymetrowe kawałki. Zagotowałem jeszcze 10 minut i zupa gotowa.

Składniki na rosół "orientalny"
1 litr czystego rosołu
2 zielone cebulki
6-8 ząbków czosnku
1 niewielka papryka chili - łagodna
1 cm korzenia imbiru
1/2 pak choi

Kiedy ja bawiłem się w miedzykontynetalną konwersję rosołu, otulone chłodem lodówki piersi z kurczaka czerpały aromat z marynaty.
Po około dwóch godzinach filety wylądowały na grilu gdzie pieczone smakowicie zrumieniły się z obu stron.

Marynata:
4 łyżki wody
4 łyzki jasnego sosu sojowego
2 łyżki Mirimu
4 ząbki czosnku wyciśnięte przez praskę
2 cm świeżego korzenia z imbiru staretego lub równiez wyciśniętego
szczypta cukru brązowego
1 łyżeczka soku z cytryny

Aromaty unoszące sie nad kuchnią uruchomiły już soki trawienne....

Kurczak dochodzi na grilu więc czas na makaron. W naszym przypadku użyłem zwykłych chińskich noodl'i. Po kilku minutach gotowania odcedziłem i ułożyłem po jednej stronie talerza. Zgrilowaną, cudownie aromatyczną i chrupiacą pierś z kurczaka pokroiłem pod skosem w plastry w wielkości "na kęsa" żeby można było nabierać pałeczkami i ułożyłem pierś na noodlach. Zielenina z rosołu wylądowała po drugiej stronie talerza. Następnie wylewamy rosół na talerz. Delikatnie aby nie zburzyc tej misternej kompozycji ;) na koniec dekorujemy i wypełniamy luki smakowe. Na mięso układamy marynowany imbir, zieloną cebulkę, czerwoną paprykę i paski czosnku.

Dekoracja:
Marynowany imbir
Posiekana zielona cebulka
Posiekana czerwona papryczka chili - ostrośc wg uznania
Pokrojony w paski czosnek

Smacznego.

5 komentarzy:

  1. Wow, pięknie wygląda ta zupa. Dwa dania w jednym ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieknie wyglada! Lubie takie orientalnie smakujace zupki. U mnie jutro tez beda nudle z rosolem, ale zamiast kurzego cyca pojawi sie kaczy :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglada pysznie. Bardzo lubie chinskie zupy wszelkiego rodzaju wiec Wasza tez na pewno baaardzo by mi smakowala :)

    Pozdrawiam cieplo.

    OdpowiedzUsuń
  4. jak pieknie podany:) i jaki musi byc smaczny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj Smaczny smaczny. Gorąco polecam. Mniam.

    Maggie jak się pojawi kaczkowy filet to chętnie podejrzymy przepis...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...