piątek, 18 stycznia 2013
Zawsze mamy ten sam problem z pizzą, ciasto. Po kilku próbach różnych przepisów i kolejnych modyfikacjach w końcu wyszło nam coś takiego jak poniżęj. Jest to pierwsze ciasto z domowego piekarnika, które nam naprawdę smakowało :D
Składniki na ciasto:
500 g mąki pszennej
40g świeżych drożdży
łyżeczka cukru
szklanka (plus jeszcze trochę do drożdży) ciepłej wody
garść soli
2 łyżki oliwy z oliwek
Wykonanie:
I tutaj niespodzianka. Nasz pierwszy ruchomy obrazek do kulinarnych impresji :)
Pasta pomidorowa:
Oczywiscie zwykły przecier pomidorowy sprawdzi sie tutaj znakomicie, jednak my lubimy taką wersję:
100 ml przecieru pomidorowego
1 łyżka przecieru z papryki czerwonej
1/2 lyżeczki oregano
ząbek czosnku
5 cm kawałek cebuli
szczypta soli i chili
Czosnek i cebulę przeciskamy przez praskę i mieszamy z pozostałymi składnikami.
Smacznego!
niedziela, 11 listopada 2012
W dzieciństwie nie lubiłam zup z tak zwanymi farfoclami. Farfocle to były zazwyczaj pływające w garnku warzywa - rozgotowane, bez koloru i takie miękkie jak robaki... blee... dlatego mama skrzętnie musiała mi je wyławiać zanim wogóle pomyślałam o ruszeniu miski :) Zabawne, do dziś nie lubię farfocli w zupie! Jednak ich nie wyrzucam. Właściwie jeśli chodzi o jedzenie to w naszym domu nic się nie wyrzuca. Skala głodu na świecie oraz problem marnotrawienia żywności w krajach zachodu nauczyła nas szacunku do pożywienia. Ale nie o tym bedę rozprawiać... Będę rozprawiać o tym, że prawie każdy nasz posiłek planowany jest tak by w razie potrzeby resztki z kolacji lub obiadu mogły być wykorzystane ponownie w innej kombinacji. Resztki z tych niezaplanowanych posiłków i tak znajdują swoje zastosowanie na drugi dzień albo lądują w zamrażalniku gdzie czekają na lepszy moment ;)
Ale wracając do zup to farfocle już nie stanowią dla mnie żadnego problemu. Dzięki cudownemu wynalazkowi jakim jest blender, wszystkie farfocle zamiast niepotrzebnie lądować w koszu na śmieci, zamieniają moją zupę w cudowny krem. I co najważniejsze, blendowanie pozwala na krótki proces gotowania warzyw dzięki czemu wszystkie składniki odżywcze z warzyw pozostają w zupie a nie ulatniają się wraz z parą. W kuchni polskiej zupy - kremy pojawiły się stosunkowo niedawno. Ale gdy nastroj nie sprzyja barszykowi ani żurkowi, lekki krem warzywny i do tego w pięknych barwach nadaje jesiennej kolacji zupełnie nowego wymiaru. Taka właśnie jest dzisiejsza zupa. Kremowa, z fioletowego kalafiora i czerwonej kapusty, z dodatkiem białej kiełbasy.
Fioletowa Zupa
mały fioletowy kalafior
połowa małej główki czerwonej kapusty
2 małe ziemniaki
1 mała czerwona cebula
2 ząbki czosnku
1,5l bulionu warzywnego/rosołu
1 łyżeczka kminu rzymskiego
2 łyżki oliwy z oliwek
2 białe kiełbaski
Posiekaną cebulę zeszklić na oliwie, dodać zmiażdżone żabki czosnku, podzielony na różyczki kalafior, poszatkowaną kapustę oraz obrane i pocięte ziemniaki. Mieszamy, dodajemy łyżkę kminu rzymskiego i dusimy chwilkę. Dolewamy wywar warzywny lub rosół i gotujemy na małym ogniu przez ok 20 minut. Miksujemy na purée. Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy. Kiełbasę kroimy w centymetrowe plasterki i podsmażamy chwilę do zrumienienia. Na talerzach przybieramy dowolnymi przyprawami, u nas był to grecki jogurt. Podajemy z plastrami białej kiełbasy.
*** Wegetarianie mogą zrezygnować z kiełbasy gdyż zupa smakuje wyśmienicie bez niej, z czosnkowymi grzankami lub pajdą świeżego chleba.
wtorek, 6 listopada 2012
Lubię też wigilijne potrawy w wydaniu całorocznym. I taką właśnie chce się z Wami podzielić... Troche nie codziennie - wilgotny, aromatyczny polski farsz kapuściano grzybowy owinięty w kruche południowo amerykańskie ciasto do empanady. Smakuje wybornie na gorąco do kubka domowego czerwonego barszczu. A może byc też fajnym, zimnym dodatkiem do pracowniczego lunchboxu.
Empanada z polskim farszem wigilijnym z grzybów i kapusty
Farsz inspirowany tym od Małgosi a przepis na ciasto pochodzi z ksiązki '1000 Recipes' Victorii Bllashford-Snell
Do ciasta potrzebne są:
450g mąki pszennej
szczypta soli i świeżo zmielonego pieprzu czarnego
85g masła, pokrojonego w małe kosteczki
2 jajka, roztrzepane, plus jedno do smarowania
4-6 łyżki ciepłej wody
Do dużej miski przesiać mąkę oraz dodać pół łyżeczki soli. Następnie dodać masło rozdrobnione w małe kosteczki i wetrzeć je w makę palcami do otrzymania drobnych okruszków. W oddzielnym rondelku rozbić i rozstrzepać jajka. Rozstrzepane jaja wlać do miski z mąką i wyrobić ciasto. jednocześnie dolewając wody. W zależności od tego jak mąka pochłania płyn, dodawać po łyżce wody do uzyskania odpowiedniej, elastycznej konsystencji. Przykryć ciasto folią kuchenną i schłodzić w lodówce lub zamrażarniku przez 30 minut.
Farsz grzybowo - kapuściany:
500g pieczarek
1/3 kg kiszonej kapusty
1 średnia cebula
sól, pieprz do smaku
oliwa do smażenia
Kiszoną kapustę włożyć do garnka, zalać zimną wodą i gotować min. 1 godzinę, aż kapusta zmięknie. Odcedzić przez sitko i porządnie odcisnąć wodę. Drobno posiekać.
Cebulę i pieczarki obrać i dość drobno posiekać.
Na patelni rozgrzać oliwę. Zeszklić cebulę, a następnie włożyć pieczarki. Posolić, dodać pieprzu do smaku (według uznania). Dusić, mieszając, aż pieczarki zmiękną, a cały sok, które puszczą – wyparuje. Dorzucić posiekaną kapustę. Doprawić do smaku pieprzem i ewentualnie solą, smażyć razem kilka minut. Zdjąć z ognia i ostudzić.
Nagrzać piekarnik do 190 stopni C. Schłodzone ciasto, rozwalkować na grubość 3 milimetrów. Za pomocą wycinaków/szablonów cukierniczych wyciąć 24 kółek (ja użyłam szklanki o dużej średnicy). Na 12 krążkach ułożyć po dwie łyżeczki farszu i przykryć kolejnym krążkiem. Zgnieść końce krążków palcami tak by powstały nam małe 'latające spodki' ;) Można też na brzegach zrobić wgłebienia widelcem. Posmarować żółtkiem. Piec empanady na blasze wyłożonej papierem ok. 20-30 minut, do czasu zrumienienia.
Można podawać z kubkiem gorącego barszczu czerwonego lub na zimno jako przekąskę do kufla zimnego piwa :) Smacznego!
Labels:
Boże Narodzenie,
Comfort Food,
Imprezowe Smakołyki,
Tapas
Subskrybuj:
Posty (Atom)